Klub Gaja organizuje akcję Big Jump, by uczulić na problem braku wody
„Zaproście każdego, z kim chcielibyście wejść do wody w najbliższej okolicy. Wybierzcie się nad potok, rzekę, jezioro czy morze. O godzinie 15.00 wejdźcie do wody. Wystarczy zanurzyć stopy lub dłonie. Zróbcie zdjęcie, nagrajcie film i umieśćcie na portalach społecznościowych z hasztagiem bigjump (…). Zróbcie to w intencji czystości wód i ratowania polskich rzek zagrożonych suszą, regulacjami i betonowaniem” – zachęcał Jacek Bożek.
W Bielsku-Białej członkowie i sympatycy Klubu Gaja symbolicznie zanurzą stopy w przepływającej przez miasto rzece Białej, na wysokości parku Włókniarzy.
Zdaniem Bożka sprawy ekologii, w tym zasobów wodnych i ich czystości, pojawiają się zbyt rzadko w dyskursie o przyszłości kraju.
„Kryzys klimatyczny i środowiskowy doprowadził do dramatycznych zmian, w szczególności, jeśli mówimy o zasobach wodnych. Susza stała się jednym z największych problemów gospodarczych i społecznych. Dlatego każda akcja na rzecz ratowania rzek, która może zwrócić uwagę polityków, że należy zrobić znacznie więcej, by je chronić, ma znaczenie” – zaznaczył.
Prezes Klubu Gaja dodał, że dotychczas nie udało się zwrócić baczniejszej uwagi polityków, przedsiębiorców czy użytkowników na problemy związane z gospodarką wodną.
„Tragiczne zanieczyszczenie i zniszczenie ekosystemu Odry pokazały niewydolność systemową służb odpowiedzialnych za ochronę polskich rzek, a zmiany tego systemu nie poprawiły sytuacji. Obywatele powinni przypominać politykom, iż woda i rzeki są dobrem wspólnym. Powinny być szanowane oraz chronione” – powiedział.
Klub Gaja powstał na przełomie lat 80. i 90. Jest jedną z najaktywniejszych grup ekologicznych w Polsce. Jego członkowie angażują się m.in. w obronę przyrody i praw zwierząt. Akcja Big Jump, której pomysłodawcą był Roberto Epple z European Rivers Network, organizowana jest od 2005 r. Klub Gaja od 20 lat koordynuje ją w Polsce. (PAP)
szf/ joz/
